Jak już mówiliśmy zbieramy się w poniedziałek o godzinie 13:00 pod remizą w Kobylu, następnie grupa patrolowa udaje się w kierunku Rzymu i zaczyna patrol, a reszta osadza się w stodole i szykuje zasadzkę (niekoniecznie w okolicy stodoły).
Zadanie grupy patrolowej to zabezpieczenie drogi Rzym - stodoła oraz wysadzenie stodoły.
Zadanie grupy broniącej się to możliwie jak największe opóźnienie marszu grupy patrolowej oraz nie dopuszczenie do wysadzenia stodoły.
Czas rozgrywki to pewnie ~ 2h. W każdej grupie będzie wyznaczony medyk.
Grupa patrolowa:
1. Mazor
2. Burt
3. Lupus
4. Grigori
5. Biskup
Grupa broniąca:
1. Zebu
2. Zyga
3. Jacob
4. Hetman
5. Bradley
Pisać kto chce być w jakiej grupie!!! Lista jest wstępna, ale śpieszyć się po rozgrywka już w PONIEDZIAŁEK. Będzie to wykorzystanie scenariusza Grigoriego.
Ostatnio zmieniony 01-05-2011, 19:53 przez Mazor, łącznie zmieniany 5 razy.
Wykorzystany będzie twój pomysł, a tło historyczne może być różne, możemy ustalić, że będzie NKWD i SS, albo choćby nawet GROM i somalijscy rebelianci. Myślę, że to nie ma takiego znaczenia, chyba, że byłaby wymagana stylizacja.
Jutro będzie jeszcze Bradley, tylko też chce do grupy patrolowej. Jeżeli ktoś się nie będzie chciał zamienić lub nie zwolni się miejsce to będziesz Bradley w grupie broniącej.
Nie widzę problemu, żeby Bradley był w grupie patrolującej, gdyż zgodnie z założeniem Griszy jest to pościg za niewielka grupą niemieckich dywersantów, którzy wykradli papiery, więc każdy kto organizuje pościg zbiera jak największe siły by ten pościg przyniósł efekt. Z założenia grupa patrolowa idąca od Rzymu ściga grupę która następnie chowa się w stodole zdając sobie sprawę z przeważających sił przeciwnika. Oczywiście my nie będziemy szli od strony Rzymu, ale zakładamy, że tak jest . Zasadzka to tylko urozmaicenie, żeby pomieszać trochę szyki grupie podążającej za niewielkim oddziałem SS (zgodnie ze scenariuszem Griszy), ta zasadzka to również swego rodzaju akt desperacji i nadzieja na to, że może uda się choć na jakiś czas zgubić pościg (taki swego rodzaju atak wyprzedzający). Przynajmniej ja tak zrozumiałem scenariusz Griszy. Fakt, że nie ważne jest czy ścigani to Talibowie czy Esesmani i kto ich ściga, ale założenie było jasne i tego się trzymajmy.
Tak jak obiecałem, piszę w poniedziałek rano. Niestety z powodu nawału pracy około-domowej nie będę mógł w dniu dzisiejszym uczestniczyć w strzelance. Żałuje, bo sie bardzo fajnie zapowiadało.
Na wojnie, zwycięstwo. W pokoju, czuwanie. W śmierci, ofiara...
Witam! Mi to rybka, w której grupie będę. Wolałbym w patrolowej, ale w broniącej mi odpowiada. Tak więc niech już będzie jak w pierwszym poście rozpisane są przydziały
Howk! I do zobaczyska
Royal Marines się nie topią, tylko nurkują na dłużej.