Było bardzo fajnie! a Zebu znikł bez śladu na końcu :( a bez niego to tak jak powiedziałem na początku... "dupa". Potem już wszystko szło jakoś na siłę i większość siedziała bądź tworzyła własne "respy" co 1. SPAS chyba ma trochę ciche dni?
Sorki Panowie, ale dałem sobie w d...ę i musiałem odpuścić, zdrowie najważniejsze! Dzięki wszystkim za manewry i do następnego Traper więcej wiary w młodzież, było OK
Nie tylko Ty Zebu i tak kondycją, zdrowiem i wieloma innymi sprawami przebiegłeś nie jednego młodszego Mam nadzieję że Kamirr zrobi mi koło Giety i niedługo się spotkamy